problem matematyczny

Jest 3 w nocy, ale nie sądzę, żeby było ze mną aż tak źle. Raczej wszyscy inni są nienormalni. ALe oceńcie sami - ile Waszym zdaniem jest: 30-10:5+1x0? Pytanie jest jak najbardziej poważne.

Dopisze, tutaj bez edytowania. Żeby było bardziej wyraźnie. Zagadka pojawiła się w ambitnym programie "dziewczyny w bikini". Program trwał przez 2 godziny od 1 do 3 w nocy. Co pewien czas dzwoniono do osób, które wysłały swoje zgłoszenie i pytano o odpowiedź.
Odpowiedzi to kolejno:
4,0,(3,33), 27, 6, 8, 1, 23, 5, 15, 6, 28, 16, 29, 26, wreszcie na samym końcu 28.
Nie wiem, czy program jest bezczelną podpuchą (ustawiony), czy w Polsce pełno debili, ale sprawa mnie po prostu przeraziła.

snaakee napisał:

Jest 3 w nocy, ale nie sądzę, żeby było ze mną aż tak źle. Raczej wszyscy inni są nienormalni.

Jestem z Tobą

jaki program?

30-10:5+1x0=30-2+0=28

ps. jakpierw dzielenie i mnozenie potem dzialania typu dodawanie i odejmowanie - chyba ze sa nawiasy ale tu ich nie ma

napisałem dokładnie tak, jak było, a dziewczyny w bikini lecą na polsacie. Wynik oczywiście prawidłowy to 28. Ale że dopiero bodajże 15 osoba odpowiedziała prawidłowo, to jest porażka.

czemu sie dziwisz mamy ere humanistow, po to chca aby matma byla obowiazkowa na poziomie podst. na maturze - aby przynajmniej wiecej ludzi umialo dodawac dzielic i mnozyc itd.

czasami jak nie moge spac to ogladam ...czesto sa takie dzialania poniewaz wiekszosc ludzi nie umie tego robic.... w nocy nie dzwonia mlodzi tylko starsi ktorzy zapomnieli jak rozwiazac takie cos .... przyuwazylam jeszcza taka zagrywke.... dziewczyna zmienia sume do wygrania np na 80.000 i pierniczy w stylu : no prosze dzwonic , nikt nie dzwoni itd... i przez caly czas gdy jest taka duza suma nie odbieraja telefonu... pozniej leci mniejsza wygrana i gadka : no wreszcie ktos zadzwonil...sa szczesliwcy bo pare osob wygralo np 20.000 typujac ukryte cyfry

snaakee napisał:

napisałem dokładnie tak, jak było, a dziewczyny w bikini lecą na polsacie. Wynik oczywiście prawidłowy to 28. Ale że dopiero bodajże 15 osoba odpowiedziała prawidłowo, to jest porażka.

też oglądałam wczoraj kawałek dziewczyn w bikini ale stwierdziałam ze nie.. ja dziekuje Razz

działanie proste. szkoda ze w telewizji nic nie było bo sie szwendałam o 3 w nocy po miescie i spotkałam psa-ducha a to nie było przyjemne

dobrze ze nie byłam sama bo bym umarła Wink

chmurka napisał:

przyuwazylam jeszcza taka zagrywke.... dziewczyna zmienia sume do wygrania np na 80.000 i pierniczy w stylu : no prosze dzwonic , nikt nie dzwoni itd... i przez caly czas gdy jest taka duza suma nie odbieraja telefonu... pozniej leci mniejsza wygrana i gadka : no wreszcie ktos zadzwonil...sa szczesliwcy bo pare osob wygralo np 20.000 typujac ukryte cyfry

hehe, bardziej wyrafinowanym naciągactwem był swego czasu program garsoniera na polonii. Tam z kolei też niczego sobie kobietki zachęcały do dyskutowania czatem smsowym na tematy typu "jak poderwać dziewczynę" lub "gdzie chciałbyś to zrobić".

Różnica między garsonierą a dziewczynami w bikini polega moim zdaniem na tym, że bikini są bardziej rozgarnięte.

Swoją drogą, jeżeli ktoś z Was chce wziąć udział w takim konkursie, to radzę przeczytać regulamin. Nie wierzcie, że może akurat was wylosują. W dziewczynach w bikini liczba zgłoszeń ustawia w kolejce do telefonu. Gdy linia jest otwierana, to dzwonią do osoby, która jest najwyżej w rankingu (wysłała najwięcej zgłoszeń). Wszystko jest więc kwestią rachunku ekonomicznego i mocnych nerwów - ile jestem w stanie włożyć, żeby wygrać 1200 zł.

naiwni pewnie sa w stanie dac nawet wiecej niz 1200...