Czym rozpromować Zwoleń?

Osobiście proponuję założenie np. Grupy Odtwórstwa Historycznego tak jak mają większe jak i mniejsze miasta i miejscowości. Sam należę do grupy kieleckiej o nazwie Kompania Wolontarska. Grupa odtwarza XVII wiek( Powstanie Chmielnickiego, Potop Szwedzki itp.) Myślę ze możnaby założyć bractwo XVI. wieczne skoro Kochanowski żył w tym okresie. Jeśli chodzi o naukę szermierki bądź strzelania z broni palnej(muszkiety, pistolety skałkowe) czy szycia z łuku to mogę się tego podjąć. Pytanie tylko skąd zdobyć pieniądze na stroje i gdzie znaleźć osobę która by to uszyła? broń kuje w Zwoleniu pan Piotr Grabara, i podobno robi to całkiem nieźle. Nie wiem ale niedługo mam zamiar tego pana nawiedzić u Niego w pracowni z propozycją współpracy o ile będzie zainteresowany Wink

Co Wy na to ?

Z Piotrkiem znam się całkiem nieźle, miałem przyjemność z nim walczyć na szable, strzelać z łuku, kuć pod jego okiem własny miecz i jeszcze sporo innych Wink

To pasjonat w każdym calu i już kiedyś podejmował się stworzenia mini-bractwa rycerskiego przy Technikum Rolniczym. Udało im się to całkiem nieźle, chłopaki sami kuli sobie bronie i zbroje itd. i robili pokazy na początki/zakończenia roku szkolnego. Ale jak to w szkole bywa - ukończyli ją no a nowi chętni na rycerzy się nie znaleźli więc zaprzestał działalności.

Moja rada - jeśli wyszedłbyś do niego z konkretną propozycją to Piotr z pewnością pomoże rozkręcić pomysł, bo to pasjonat. Jednak moim zdaniem musiałbyś pójść konkretnie z propozycjami - co chcesz robić, ilu masz na to chętnych (przynajmniej na początek), ile razy w tygodniu się spotykacie itd. Konkretnie! Bo Piotr tak czy inaczej działa w tych klimatach na własną rękę, i dalej będzie działał czy z kimś czy samemu, więc jeśli chcesz coś na serio podziałać to nie przychodź z pustymi rękami i samymi pytaniami.

A jeśli chodzi o strzelanie z łuku, pistoletów skałkowych i walki na szable to każdy mógłby się dużo od Piotrka nauczyć, bo siedzi już w temacie i brał udział w niejednym zlocie i turniejach Wink

Powodzenia!

właśnie chodzi mi o to aby nie ograniczyć się tylko do technikum ale aby każdy w każdym wieku mógł coś takiego spróbować. Jeśli pan Piotr umie walczyć na szable no to połowę mamy prawie za sobą (drugi trener) A może Ty Almaarde chciałbyś się z nami pobawić w grupę odtwórstwa? Skoro znasz pana Piotra więc będzie Ci go łatwiej namówić Wink

Zastanawiałem się czy nie porobić plakatów i porozwieszać na mieście. W Zwoleniu na pewno znajdzie się kilku zapaleńców historii. Ogólnie proponowałbym XVI wiek, czyli okres Kochanowskiego, w końcu Zwoleń to jego miasto Wink

Ogólnie proponowałbym zainteresowanym z forum spotkanie np w DKu (jestem regularnie bo mam tu staż, więc z załatwieniem miejsca spotkań nie ma problemu )

pomysl ciekawy. tylko znowu ten DK ?

DK można pominąć i powalczyć o poparcie nieco bardziej kompetentne i majce realne możliwości manewru, instytucji. Mam tu na myśli Starostwo, Gmina czy coś takiego.
Co do grupy. Mam wielu znajomych z czasów kiedy jeszcze sam bawiłem się w walki na szable w lubelskim oddziale Ligi Baronów, czy najlepszym bractwie turniejowym w Polsce. Bartek, nie zapominaj, że ciągle jeszcze możemy coś w tym zapyziałym i zapomnianym przez jakąkolwiek kulturę mieście, zdziałać! Może kiedyś Zwoleń będzie szczycił się czymś więcej niż gościem który niewątpliwie "wielkim poetą był", ale nie żyje już dobre 430 lat, więc może by tak postawić na naszą młodzież, która nie jest skretyniała do szpiku kości, jak myślą niektórzy..
Działajmy bracia szlachta! działajmy puki szabla w dłoni i w żyłach krew!

Ja niestety odpadam, bo od dobrych 6-7 lat mieszkam już w Krakowie i w Zwoleniu bywam rzadko niestety. Ale plakaty to jest niezły pomysł tylko moim zdaniem trzeba by działać szybko póki są wakacje - to czas wolny i więcej ludzi mogłoby się tym zainteresować i przyjść. Jeśli byłby jakiś odzew to wtedy moglibyście zorganizować jakieś spotkanie z Piotrkiem, on pewnie by zachęcił dodatkowo do jakiejś aktywności.

Myślę, że to dobra inicjatywa, tym bardziej, że jest gdzie ćwiczyć, byłoby może z kim, byłoby zapewne i miejsce do wykuwania mieczy czy zbroi, jakieś osoby do uszycia stroju też by się znalazły. Myślę, że na początek nie ma się co ograniczać do XVI wieku, a lepiej pójść po prostu w jakieś stroje z XIV - XVI wieku w przybliżeniu, wtedy i z łuku byście sobie postrzelali i powalczyli na miecze czy też szable.

Btw. Mam łuk prosty (anglik) do sprzedania jakby ktoś chciał. Kupiony w Krk, trochę już nim postrzelałem na strzelnicy obok oczyszczalni, ale cięciwa jak nowa Wink

Naciąg 17 kg, taki w sam raz. (Piotrek ma łuk z bodajże 30-35kg - trzeba mieć mocne ręce, żeby go napiąć nie mówiąc o wytrzymaniu, wycelowaniu i strzeleniu:).

Pozdrawiam

almaarde a ile sobie byś za niego życzył? bo ja bym chętnie zakupił go od Ciebie? Aha i czy znasz może kogoś kto mógłby nam takie stroje poszyć?

Olix2 mówię że mogę tam zorganizować spotkanie bo się tu stażuję Razz

DK nie będzie miał nic wspólnego z tą grupą. Aha i weź przestań narzekać na DK bo tym miasta nie rozreklamujemy, zróbmy coś sami Razz

Pawełku, tak więc zaczynamy działanie. trzeba się spotkac, proponuję u mnie, przy okazji konsumując trunek z piwniczki mojego taty Wink

mam za co skoro narzekam

dlatego mówię, bierzmy się do roboty, bo narzekaniem nic nie zrobimy.

działajcie działajcie

@fenrir - za łuk dałem w swoim czasie 250zł, ale że już trochę poleżał i trochę postrzelał - obecna cena to jakieś 100zł. Ale nie chce Ci wcisnąć niczego więc przy najbliższej okazji będąc w Zwoleniu sprawdzę jego stan, cięciwę, przesmaruję go trochę, może jakieś strzałki się jeszcze znajdą Wink

Dam znać jeśli będziesz zainteresowany.

Co do strojów to wystarczy zwrócić się do jakiejś krawcowej ze zdjęciem stroju do uszycia - tak wyjdzie najtaniej. Kwestia tylko materiałów, bo im bardziej wymyślny tym ciężej będzie zdobyć. To zależy pewnie co chcielibyście na sobie nosić. Chłopaki w Technikum zastosowali na początku na najprostsze rozwiązanie, które naprawdę się sprawdziło - ci co nie mieli żadnej zbroi nosili proste długie szaty i płaszcze jak krzyżacy Wink

Takie cudo uszyjesz sobie sam, albo za pare złoty zrobi to krawcowa, bo wielkiej filozofii nie ma. Jak masz już np. kolczugę to wtedy pod nią wkładasz cokolwiek (starą bluzę np.) bo i tak tego nie widać. Generalnie trzeba kombinować. Jeśli macie bardziej ochotę na jakieś szlacheckie stroje to już rosną koszta, bo trzeba kupować specjalne materiały. Piotrkowi takie ładniejsze rzeczy z tego co pamiętam to szyła jakaś znajoma i chyba też trochę żona (ma taki ładny bukłak obity aksamitem Very Happy

), ale raczej nie sądzę, żeby chciała realizować większe zamówienia. Myślę, że Piotrek najprędzej ma jakieś znajomości jeśli chodzi o krawcowe tudzież krawców szyjących takie stroje Wink

Pozdrawiam

dobrze, czyli jedyne wyjście wybrać się do pana Piotra a potem kombinowac ludzi Wink

a właśnie, może członkowie forum są zainteresowani takim przedsięwzięciem? proponuję darmową naukę walki szablą, w końcu będziemy sie razem w to bawić Wink

A kijem bejsbolowym też? Smile

jak będziesz manekinem treningowym, to spoko Razz