Pijani kierowcy - co o nich sądzicie?

Jest tak, że każdy mówi, że powinno się z nimi walczyć itp., ale tak naprawdę to jak zachowujemy się kiedy wiemy, że po pijanemu prowadzi np. nasz znajomy...? Mam jednego kolegę, który dosyć często prowadzi w stanie nietrzeźwym, ale nie zgłaszam tego na policję, bo to przecież mój znajomy...

Jestem pewien, że nie jestem sam i wielu z was ma podobny problem... Ale pomyślmy racjonalnie - gdyby ten nasz znajomy spowodował wypadek w którym ucierpiałby ktoś z naszej rodziny... Co byśmy wtedy zrobili...?

jest to duży problem. zacznijmy od siebie. piles nie jedz. gdyby policja sprawdzala stan trzezwosci pod lokalami naszymi, to paru kierowcow juz dawno nie mialoby prawa jazdy, niestety piwko i jedziemy dalej nie jest rzadkim zjawiskiem. choc znam takiego co pije po piwie i nie tylko w kazdym barze i jedzie dalej.zgroza...choc on juz nie jezdzi rozwalil sie ostatnio na mostkach..

A co powiecie na tego kierowce ktory byl pijany i pojechal na policje aby go zbadali czy jest pijany?

tch napisał:

Mam jednego kolegę, który dosyć często prowadzi w stanie nietrzeźwym, ale nie zgłaszam tego na policję, bo to przecież mój znajomy...

Cóż nie chciałbym parafrazować "Misia". W tym momencie sam sobie szkodzisz Sad

Pozostaje delikatnie mu zwrócić uwagę, jeśli nie poskutkuje... sam wiesz co zrobić.