Forum Zwoleń Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Kawały Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
kamiel
Młodszy Chorąży
Młodszy Chorąży



Dołączył: 12 Lis 2005
Posty: 248 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: mam wiedzieć :P

PostWysłany: Wto 16:29, 03 Sty 2006 Powrót do góry

Myśliwy poszedł na polowanie i zobaczył zająca. Podszedł na 50 metrów,
przymierzył, strzelił. Dym się rozwiał, zając dalej siedzi. Podszedł na 20
metrów - to samo. Zdenerwował się, przyłożył zającowi lufę do głowy,
strzelił... Dym się rozwiał, zając wstaje, otrzepuje się i
mówi:
- Poj*bało cię?!

----------------------------------

Autentyczne rozmowy z gg.

<marek> dostałem od tomka w prezencie taki hujowy zegarek
<marek> zaraz go opierdole na allegro to będzie hajs na sylwka
<tomek> to ciesze się ze ci sie do czegos przydał
<marek> no
<marek> ...
<marek> nie do ciebie
<tomek> domyśliłem sie

--------------------

<...___...> siemka mam pytanie odpowiesz mi na nie??tylko szczerze
<Silverfox> dobrze
<...___...> chodzi o sprawy seukso-takie tam
<Silverfox> no dawaj
<...___...> jest dziewczyna i chlopak dziewczyna jest rozebrana do naga
chlopak mam majtki i spodenki i uprawiaja sex on jest w tych spodenkach i majtkach i nagle sie spósci to moze sperma wyjsc przez majtki i spodenki??

--------------------

topic> ale lol dzisiaj rano patrze, a tu stary zapomnial komorki... no to ja za domowy i dzwonie do niego... po chwili zdalem sobie sprawe ze skoro zapomnial komy to i tak sie do niego nie dodzwonie _-_
<medol> no i co zrobiles?
<topic> zadzwonilem do starej na kome
<medol> no i?
<topic> za chwile dzwoni koma starego, odbieram... a tu mama "no czesc, zapomniales komorki"

--------------------

<przemoo> mam pytanko
<pawelko28> dawaj przemooo
<przemoo> zna sie ktos na telewizorach?
<pawelko28> hmmm, a co?
<przemoo> LCD to dobra firma czy byle co

-------------------


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
GoŚkA
Starszy Chorąży Sztabowy
Starszy Chorąży Sztabowy



Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zwoleń City :-)

PostWysłany: Czw 17:17, 05 Sty 2006 Powrót do góry

Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze ciągle jestem wkurw...., wszyscy mnie wkur..., a najbardziej wkur.... mnie to, że wszystko mnie wkur...., proszę mi pomóc!
- Czy próbowała Pani w jakiś sposób sie wyciszyć, uspokoić, np. spacery w lesie, parku wśród śpiewu ptaków, spacerując boso po trawie. Kontakt z przyrodą bardzo pomaga.
- E tam, Panie Doktorze - ptaki mnie wkur..., bo drą ryje, w trawie pełno robactwa, pajęczyny, gałęzie zaczepiają o ubranie, nie, nie, przyroda mnie wkur...!
- To może inny sposob, np. kąpiel w wannie pełnej piany z aromaterapią, przy nastrojowej muzyce?
- E tam, Panie Doktorze, tego też próbowałam - piana mnie wkur..., bo szczypie w oczy, muzyka mnie wkur..., ta nastrojowa najbardziej mnie wkur..., a te olejki zapachowe, to dopiero wkurwiaj..., kleją się, lepią, plamią... Nie, nie olejki najbardziej mnie wkur...!
- No dobrze, to może sex. Jak wygląda Pani życie seksualne?
- Sex !? A co to takiego?
- Nie wie Pani co to sex !? No dobrze, zaraz Pani pokażę, prosze za parawan. Po chwili na parawanie lądują kolejne części garderoby: spodnie, spódnica, kitel, bluzka, biustonosz, majtki. Po kolejnej chwili słychać sapanie i wzdychania, wreszcie słychać głos kobiety:
- Panie Doktorze, prosze sie zdecydowaćConfused Wkłada Pan czy wyciąga, bo już mnie pan zaczyna wkur...!'
---------------------------------------------------------
Spowiedź W parafii pojawił się nowy ksiądz. Proboszcz obserwował dyskretnie, jak sprawuje się podczas spowiedzi. Coś jednak mu się nie spodobało i postanowił sprawie przyjrzeć się bliżej. Wcisnął się z nim do konfesjonału podczas spowiedzi, żeby lepiej móc obserwować. Po zakończonej spowiedzi poprosił go na stronę, usiadł z nim i poprosił, żeby tamten posłuchał kilku rad. I proboszcz rzekł:
— Patrz i spróbuj tego: usiądź wygodnie i skrzyżuj ręce na piersiach.
Młody ksiądz usłuchał.
— No i jak jest?
— No, nieźle — odparł młody.
— Widzisz! No to teraz przyłóż rękę do brody i zacznij ją delikatnie pocierać.
Młody ksiądz usłuchał.
— No i jak jest? — zapytał proboszcz.
— No, całkiem, całkiem.
— No to teraz uważaj, bo będzie bardzo ważny moment. Powtórz za mną: „Tak, tak, rozumiem, mów dalej synu, rozumiem, co wtedy czułeś?“
I tym razem młody ksiądz usłuchał.
— No i jak ci się to podoba? - zapytał wówczas proboszcz.
— Hmmm, całkiem w porządku, może być...
— No widzisz. To czy nie lepiej byłoby spróbować w ten sposób, zamiast siedzieć okrakiem, walić się w uda przy co drugim zdaniu i wołać: „No nie pier...! Ale jaja! Gadaj, co było dalej!
----------------------------------------------------------------------------------------
Siedzi facet w barze a przy sąsiednim stoliku samotna kobieta. Taaka
laska!
"Ale piękna kobieta - mysli sobie. Podejdę do niej i zagadam. Ale co jej
powiem? Na pewno coś wymyslę. Tylko żebym sie nie zbłaznil. Nie no, nie
pójde. Jestem taki niesmiały. Ale ona jest taka piękna, musze ją poznac!
Powiem jej ze zakochałem się od pierwszego wejrzenia.
Eee tam, na pewno mnie wysmieje. To może postawię jej drinka i rozmowa
sama sie potoczy? Akurat, taka laska nie zwróci uwagi na takiego szaraka jak
ja.
Ale to moja wielka szansa, musze ja wykorzystac! Gdybym tylko wiedzial
jak zacząc..."
W tym momencie kobieta wstała od stolika i znikneła za drzwiami.
"Uff, no to problem z głowy. Przynajmniej nie musze sie juz męczyc"
Ale po chwili babka wraca i znów siada przy stoliku obok.
"tak,wrociła! To znak że jestesmy sobie pisani, Bóg mi ja zesłał!
Zagadam do niej, nie ma się czego bać. Żebym tylko wymyslił cos mądrego.
OK stary, bierz sie w garsc i ruszaj."
Gosc wstaje, podchodzi do kobiety i pyta:
- Srałaś?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gooosia
Major
Major



Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 737 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zwoleń

PostWysłany: Wto 20:10, 10 Sty 2006 Powrót do góry

Nowy ksiądz byl spięty jak prowadził swoją pierwszą mszę w parafi, więc
prosił koscielnego żeby mógł do swiętej wody dołożyć kilka kropelek wódki, aby
się rozluźnic.I tak się stało. Na drugiej mszy zrobił tak samo i czuł się tak dobrze ( a nawet lepiej ) jak na pierwszej mszy, ale gdy wrócił do pokoju
znalazł list:

DROGI BRACIE
-Następnym razem dolóż kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do
wódki;
-Na początku mówi się "Niech bedzie pochwalony", a nie "****a mac"
-Po drugie, Jezusa ukrzyżowali Żydzi, a nie Indianie,
-Po trzecie Kain nie ciągnal kabla, tylko zabił Abla,
-Po czwarte po zakończeniu kazania schodzi sie z ambony po schodach, a
nie zjeżdża po poręczy.
-A na koniec mówi sie Bóg zapłać a nie Ciao
-Krzyż trzeba nazwać po imieniu a nie to "duze t"
-Nie wolno na Judasz mówic "ten s****ysyn"
-Na krzyżu jest Jezus a nie Che Guevara
-Jest 10 przekazań a nie 12;
-Jest 12 apostołów a nie 10;
-Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pizdu;
-Inicjatywa aby ludze klaskali była imponujaca ale tańczyć makarene i
robić "pociąg" to przesada;
-Opłatki są dla wiernych a nie na deser do wina;
-Pamiętaj że msza trwa godzinę, a nie dwie polówki po 45 minut;
-Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznicą a nie ****ą;
-Jezusa ukrzyżowli, a nie zajebali
-Ten obok w "czerwonej sukni" to nie byl transwestyta, to byłem ja,
Biskup.
-I w końcu Jezus byl pasterzem a nie ********nym domokrążcą!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gooosia
Major
Major



Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 737 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zwoleń

PostWysłany: Pią 19:06, 13 Sty 2006 Powrót do góry

Rozmawia dwóch znajomych na zajebistym kacu:
- No i co tam stary, jakieś postanowienia na ten Nowy Roczek?
- Nooooo, wiesz, samochód ma już rok, zaczyna się sypać, trzeba by kupić jakąś nówkę... Baby ciągle te same, dobrze by było je zmienić na inne, ile można te samą bzykać Jeszcze bym wyjechał na jakieś; dwa tygodnie na Seszele, bo mi się tu nudzi u nas. A i przydaoby się skończyć z trawką i koksem, bo za bardzo się mąci w głowie.
- Noooo to musisz się wziąść ostro do roboty... Aaaaaaaaa.... a co basenem, wspominałeś kiedyś, ze sobie wybudujesz taki piętrowy ze zjeżdżalnią i sauną, i wszystko pod zajebistym dachem.
- No nie. Byli panowie z gminy i nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie na plebanii jest teren podmokły wiec dupa z tego...



Szczyt orgazmu: Zanik linii papilarnych.



Szczyt ignorancji: Prezerwatywy robione na drutach.



Szczyt nieufności: Wwiercić się w rurociąg Przyjaźni i patrzyć w którą stronę ropa płynie.




Nieśmiały, niepozorny człowieczek podchodzi do płotu swego ogródka i po
cichutku woła sąsiada:
- Panie Wieśkuu! Ekhm.. panie Wieśkuu!
Pan Wiesiek podchodzi
- No, co tam, panie Zbyszku?
- Bo ja mam takie pytanie... bo z pana to gość, taki oblatany... taki
towarzysko obyty, rozchwytywany... taki ekhm, przepraszam... jebaka...
jeszcze raz przepraszam...
- No, już dobrze, dobrze, dosyć tego słodzenia, o co chodzi?
- Niech mi pan powie, panie Wieśku, boo... ja sobie tam trochę
poczytałem i... czy... eee... ekhm... wstydzę się... ten seks oralny to
on przyjemny jest?
- Oczywiście! Super jest..
- A... a.. ten... no... seks w... e... drugą dziurkę... to, co, fajny?
- Noo, to już zależy, jedni lubią inni nie...
- Acha, i to wszystko można bez skrępowania, tak? I mówi pan, że kobitki
w ogóle oporów do tego nie mają?
- Kobiety? A tego to nie wiem, panie Zbyszku...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gooosia
Major
Major



Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 737 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zwoleń

PostWysłany: Sob 18:15, 14 Sty 2006 Powrót do góry

Jadą dwie dziewczyny w autobusie, jest straszny tłok. Jedna mówi:
- Wiesz, chyba zajdę w ciążę.
- Tak! A z kim?
- Nie wiem, nie chce mi się obrócić.


- Janie! Wytrzyj kurze!
- Tak jest, jaśnie panie. Której ?


Przychodzi żaba do lekarza.
-co ci jest żabo?
-coś mnie jeb.. w stawie


Jasiu kapie sie z mama, wskazujac na jej łono pyta się:
- mamo, co to jest ?
- szczoteczka - odpowiada mama
- tato ma lepszą bo z uchwytem - rzucił jaś
- skad wiesz ?! - pyta mama
- widziałem jak sąsiadce czyścił zęby


Jasiu chwali się swojemu kumplowi:
- Poznałem świetną laskę i zaprosiłem ja na nockę do siebie, jutro ci
opowiem jak było. Na następny dzień kolega widzi Jasia totalnie wymęczonego.
Pyta go jak było, a Jasiu:
- Świetnie, jedenaście razy! Prześcieradło sztywne.
- A ona?
- Nie wiem, nie przyszła


Mąż do żony:
- Jutro kupię kilka kondomów o różnych smakach, a ty po ciemku zgadniesz
jaki to smak...
Żona:
- OK.
Na drugi dzień, żona próbuje i mówi:
- Serowo-cebulowe?
Mąż:
- GŁUPIA! Jeszcze nie założyłem !


Rozmowa dwóch facetów:
- Dlaczego na swoją żonę mówisz flanelciu ?
- To zdrobnienie ...
- ?!?! Od czego ?
- Ty szmato ...


W aptece stoi nieśmiały chłopak. Gdy wszyscy klienci wyszli, aptekarz pyta:
- Co, pierwsza randka ?
- Gorzej - odpowiada chłopak - pierwsza gościna u mojej dziewczyny.
- Rozumiem - mówi aptekarz - masz tu kondoma.
Chłopak się rozochocił ...
- Panie, daj pan dwa... Jej mama podobno też fajna dupa.
Po gościnie dziewczyna mówi do chłopaka:
- Gdybym wiedziała, że ty taki niewychowany ... że cały wieczór nic nie
powiesz, tylko będziesz się gapił w podłogę ..... nigdy nie zaprosiłabym
cię.
- A gdybym ja wiedział, że twój ojciec jest aptekarzem, też bym nigdy do Was
nie przyszedł.


Dwie przyjaciółki oplotkowują nowe mieszkanie trzeciej.
- Ale sobie porobiła luksusy! Widziałaś, że przy umywalce ma aż 8 szczoteczek do zębów?
- No Do każdego zęba jedna...


Rodzina je spokojnie obiad, aż tu nagle wpada Jasiu i drze się: - Mamo, babciu, siostro, Tatuś się powiesił na poddaszu. Wszyscy rzucają łyżki i talerze i pędza po schodach na górę, a Jasiu spokojnie: - Prima aprilis... No to wszyscy wielkie "UFFFFF"... A Jasiu kończy: - ... w piwnicy...


Dwa małżeństwa spotkały się na małym przyjęciu w domku letniskowym. Po udanej kolacji jeden z facetów zaproponował drugiemu, by zamienili się na noc żonami. Drugi pomyślał: ,,A co tam, moja i tak ma okres'' - i zgodził się. Mężczyźni uzgodnili jeszcze, że przy śniadaniu, pukając w słoik z dżemem, dadzą sobie tajemne znaki, ile razy każdy z nich miał żonę kolegi. Nazajutrz rano pierwszy z uśmiechniętą twarzą stuknął łyżeczką w słoik z dżemem dwa razy. Drugi stuknął raz w słoik z dżemem, a po chwili wahania jeszcze dwa razy w słoik z nutellą.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kamiel
Młodszy Chorąży
Młodszy Chorąży



Dołączył: 12 Lis 2005
Posty: 248 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: mam wiedzieć :P

PostWysłany: Śro 0:41, 18 Sty 2006 Powrót do góry

On: No to zaczniemy kochanie. Najpierw usiądźmy sobie wygodnie.
Ona: Dobrze. A teraz powiedz mi jak to się robi? Tyle o tym słyszałam od
koleżanek.
On: Najpierw weź go do ręki.
Ona: Ale obleśne.
On: Zapewniam cię, że nie ma w tym nic obleśnego. Chwyć go za główkę jedną
reką.
Ona: Tak? I co dalej?
On: Tak, a teraz pociągnij drugą reką.
Ona: Ach tak.
On: No właśnie. Widzisz jak dobrze idzie?
Ona: I co teraz?
On: Teraz possij
Ona: No, ty chyba żartujesz??
On: Nie, nie żartuję. Zacznij ssać.
Ona: Naprawdę ludzie tak robią??
On: Tak
Ona: Jesteś pewny??
On: Tak, mówiłem ci, że jestem doświadczony. Dla mnie to nie pierwszy raz.
Wierz mi. Possij chwilę.
Ona: (ssie) Hmmmmmmmmm.....
On: No, co uważasz?
Ona: Słonawy w smaku.
On: No, to chyba dobre nie?
Ona: Nawet nie głupie. I co teraz?
On: Teraz rozsuwasz nóżki.
Ona: Co!, co ty powiedziałeś?
On: Rozsuwasz nogi.
Ona: Tak miałeś na myśli?
On: Tak, tylko musisz bardziej zgiąć nogi, bo będzie ciężko dojść. Pokazę
ci.
Ona: A, rozumiem.
On: Własnie. I znowu bierzesz go w rączkę.
Ona: Hmmmmm
On: Jak go już wyciągniesz to wsadzasz go do buzi.
Ona: Taaak
On: Oooo, właśnie tak.
Ona: A co zrobić z tym żółtawym? To też się połyka?
On: Zależy od upodobania. Można połknąć jak się chce.
Ona: Spróbuję...Hmmmm....Pycha....
On: Prawda, że nie głupie.
Ona:.....................................
On: Popatrz teraz na mnie. Spróbuję wyciągnąć to różowe palcami.
Ona: Oooooo?
On: Czasem są małe problemy. Można sobie wtedy pomóc ustami.
Ona: Hmmmmmmmmmmmmm
On: Można też trochę possać, to czasami pomaga.
Ona: Hmmmmmmmmmmmm
On: Aaa, teraz poszło.
Ona: Taaak, czułam.
On: I jak??
Ona: Muszę się przyznać, że wspaniale.
On: Chcesz więcej?
Ona : O tak, chętnie. Powiedz mi tylko czy to musi być tak cholernie
skomplikowane??
On: No, kochanie, ja ci na to nic nie poradzę. Tak się je raki


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gooosia
Major
Major



Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 737 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zwoleń

PostWysłany: Śro 0:47, 18 Sty 2006 Powrót do góry

Panie grają w golfa. Jedna z nich uderzyła piłeczkę - chciała prosto, poszlo w lewo.
Niedaleko stojący obserwator żeńskich zmagań zgiął się w pół, wsadził dłonie pomiędzy uda i wrzasnął.
Pani podbiegła do niego przerażona:
- Ja bardzo pana przepraszam, ale to było doprawdy niechcący!
Pan dalej jęczy:
- Jestem fizykoterapeutką, może będę w stanie panu pomóc...
Pan nadal jęczy...
Pani rozpięła mu rozporek i rozpoczęła masowanie. Po 5 minutach pyta: - No i jak? - Bardzo przyjemnie, ale kciuk nadal boli..


- Co wspólnego mają seks i poker?
- Jeśli nie masz dobrego partnera, to powinienieś mieć szczęśliwą rękę.


Przychodzi baba do lekarza, z radiem tranzystorowym uwięzionym między nogami.
- A któż go tam pani włożył?! - pyta lekarz.
- Ja sama, panie doktorze ...Mówili że posłowie będą p**rzyć przez radio!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Coddy
Szeregowy
Szeregowy



Dołączył: 08 Sty 2006
Posty: 10 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 17:27, 28 Sty 2006 Powrót do góry

12-letni synek, pyta się ojca (w mieście otwarto właśnie agencje towarzyska): - Tato, a co właściwie robi się w takiej agencji? Ojciec mocno zakłopotany odpowiada: - Synku, ogólnie rzecz biorąc można powiedzieć, ze robi się tam człowiekowi dobrze. Synek jest ciekawy. Raz dostaje od ojca pieniądze na kino, ale zamiast na film biegnie do owej agencji i dzwoni do drzwi. Otwiera mu zdziwiona pani: - A co ty chłopczyku chciałes? - No, chciałem, żeby mi zrobić dobrze, mam nawet pieniądze! Pani zaprosiła chłopca do środka, następnie zaprowadziła go do kuchni,ukroiła trzy duże pajdy świeżego chleba, posmarowała masłem i miodem i podała chłopcu. Chłopiec wpada do domu i krzyczy: - Mamo, tato, bylem w agencji towarzyskiej Ojciec mało nie spadł z krzesła, mamie oczy nas wierzch wyszły. - I co?! - pytają nieśmiało rodzice - Dwie zmogłem, ale trzecia już tylko wylizałem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
masterofword
Plutonowy
Plutonowy



Dołączył: 01 Sty 2006
Posty: 84 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Bardziej tam niż tu

PostWysłany: Sob 18:15, 28 Sty 2006 Powrót do góry

Przychodzi pedał do sklepu miesnego .
Pedał: poprosze długą grubą twardą kiełbase
Sprzedawca:Pokroić panu??
Pedał: a co ty myśyślisz że ja mam dupe na żetony??
..............................................................................
Przychodzi pedofil do piaskownicy gdzie bawi się mała dziewczynka.
Pyta się dziewczynki - chcesz cukierka?? Dziewczynka - tak chce, wziełą cukierka. A może teraz chcesz lizaczka Dziwewczynka- tak chce, wzieła lizaczka. A możę chcesz teraz skoczyć na pączka?? Dziewczynka - Nie wiem jak jest na pączka;d
...................................................................................
Przychodzi ksiąd do burdelu i rozmawia z burdelmamą
Ks- Pochwalony
Burdelmama- nie ma lony;d


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
GoŚkA
Starszy Chorąży Sztabowy
Starszy Chorąży Sztabowy



Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zwoleń City :-)

PostWysłany: Pon 13:15, 06 Lut 2006 Powrót do góry

Egzamin komisyjny w gimnazjum.
Dyrektor spojrzal na pania Magde i powiedzial:
- Mysle, ze Jasio moze isc do trzeciej klasy.
Poniewaz pani Magda miala jeszcze watpliwosci, spytala, czy i ona
moze zadac Jasiowi kilka pytan.
Zarówno dyrektor, jak i Jasio zgodzili sie (i wtedy sie zaczelo).
Pani Magda spytala:
- Co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?
- Nogi - po chwili odpowiedzial Jasiu.
- Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam?
- Kieszenie.
- Co zaczyna sie na "K" konczy na "S", jest owlosione,zaokraglone,sm akowite i zawiera bialawy plyn?
- Kokos.
- Co wchodzi twarde i rózowe, a wychodzi miekkie i klejace?
Oczy dyrektora otworzyly sie naprawde szeroko, ale zanim zdazyl
powstrzymac
odpowiedz Jasia, ten powiedzial:
- Guma do zucia.
Pani Magda kontynuowala:
- Co robi mezczyzna - stojac, kobieta - siedzac, a pies na trzech
nogach?Dyrektor ponownie otworzyl szeroko oczy, ale zanim zdazyl
sie odezwac... Jas odpowiedzial:
- Podaje dlon.
Jako ze Jasio radzil sobie nadzwyczaj dobrze, pani Magda
postanowila zadac mu kilka pytan z serii "kim jestem".
- Wkladasz we mnie drag. Przywiazujesz mnie. Jest mi mokro
wczesniej niz tobie?
- Namiot.
- Palec wchodzi we mnie. Bawisz sie mna, kiedy sie nudzisz.
Druzba zawsze ma mnie pierwszy.
Dyrektor patrzy niespokojnie i widac, ze jest nieco spiety, ale
Jasio odpowiedzial bez wahania:
- Obraczka slubna.
- Mam rózne rozmiary. Gdy nie czuje sie dobrze, kapie. Kiedy mnie
dmuchasz, czujesz sie dobrze.
- Nos.
- Mam twardy drazek. Mój szpic zaglebia sie. Wchodze z drzeniem.
- Strzala - odpowiedzial Jasio.
A dyrektor odetchnal z ulga i rzekl:
- Wyslijcie Jasia od razu na studia. Ja sam na ostatnie dziesiec
pytan zle odpowiedzialem
-----------------------------------------------------------------------------------------------
lekcja religii: Katechetka mowi:

- Dzieci co to takiego: male, rude, skacze po drzewach i je orzeszki?

Jasiu sie zglasza:

- Na 99 % to wiewiorka ale jak siostre znam to moze byc Jezus.
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Zdzich zaprosil swoja mame na obiad.
W miescie, w ktorym studiowal, wynajmowal male mieszkanie, razem z
kolezanka Justyna. Kiedy matka Zdzicha odwiedzila go, zauwazyla, ze
wspolokatorka syna jest wyjatkowo atrakcyjna dziewczyna. Matka, jak to
matka, zaczela sie zastanawiac, czy aby z tego ich wspolnego mieszkania
nie wynikna jakies problemy.
Kiedy wiec byli sam na sam, Zdzich oznajmil:
-Domyslam sie, o czym myslisz, mamo, ale zapewniam cie, ze ona i ja
jestesmy tylko wspollokatorami.Nic nas nie laczy.
Tydzien pozniej Justyna stwierdzila, ze w ich wynajetym mieszkaniu
brakuje cukiernicy.Zwrocila sie wiec do Zdzicha:
-Nie chce nic sugerowac, ale od ostatniego obiadu z twoja matka nie moge
znalezc mojej pamiatkowej cukiernicy. Chyba jej nie wziela? Jak myslisz?
Zdzisio zdecydowal sie napisac list do matki:
-Droga Mamo, nie twierdze, ze wzielas pamiatkowa cukiernice
Justyny...Nie twierdze tez, ze jej nie wzielas. Faktem jednak jest to,
ze od czasu Twojej wizyty u nas nie mozemy jej znalezc.
Kilka dni pozniej otrzymal odpowiedz:
-Drogi synku, nie twierdze, ze sypiasz z Justyna...Nie twierdze rowniez,
ze z nia nie sypiasz. Faktem jednak jest to, ze gdyby Justyna spala we
wlasnym lozku , juz dawno by ja znalazla. Buziaczki, Mama


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
fenrir
Szef działu Reklam
Szef działu Reklam



Dołączył: 12 Wrz 2005
Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Macicy

PostWysłany: Wto 10:53, 07 Lut 2006 Powrót do góry

Chuck Norris nie umiera . On kopie z półobrotu w kalendarz.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kamiel
Młodszy Chorąży
Młodszy Chorąży



Dołączył: 12 Lis 2005
Posty: 248 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: mam wiedzieć :P

PostWysłany: Czw 11:45, 23 Mar 2006 Powrót do góry

Panie doktorze, zauważyłam że co dziesiątego noworodka bije pan mocno po
głowie. Przecież to może zaszkodzić im na rozum...
- Robię to, bo ciągle słyszę, że w policji brakuje ludzi...

_______________________________

Gwardia Republikańska w Iraku złapała Saddama Hussajna. Amerykański
rząd zaoferował za niego 25 milionów dolarów. Chelsea zaoferowała 30
milionów...

_______________________________

Na pewnej propagandowej trasie przez Amerykę, prezydent Bush odwiedził pewną szkołę w celu wyjaśnienia swojej polityki. Potem poprosił dzieci o zadanie pytań.
Mały Bob zabrał głos:
- Panie prezydencie, mam trzy pytania:
1. Jak się pan czuje po sfingowanych wyborach, które pan
wygrał?
2. Dlaczego pragnie pan bezpodstawnie zaatakować Irak?
3. Czy nie myśli pan, że bomba w Hiroshimie była największym atakiem terrorystycznym wszech czasów?
W tym momencie zadzwonił dzwonek i wszyscy wyszli z klasy. Po przyjściu z przerwy prezydentowi Bushowi dalej stawiano pytania, lecz tym razem zabrał głos Joey:
- Panie prezydencie, mam pięć pytań:
1. Jak się pan czuje po sfingowanych wyborach, które pan
wygrał?
2. Dlaczego pragnie pan bezpodstawnie zaatakować Irak?
3. Czy nie myśli pan, że bomba w Hiroshimie była największym atakiem terrorystycznym wszech czasów?
4. Dlaczego dzwonek na przerwę był 20 minut wcześniej?
5. Gdzie jest Bob????

_______________________________

Pani pyta dzieci w szkole, kim chcą zostać w przyszłości.
- Prawnikiem - mówi Małgosia
- Lekarzem - mówi Zbysio
- Harleyowcem - wyrywa się z ostatniej ławki Jasio!!!
- A co robi taki Harleyowiec? - pyta Pani
- Jak to co?? Jeździ na Harleyu, pije piwo i posuwa panienki....
- Jasiu, ale ty jesteś na to za młody!!!
- Ale ja już jestem młodym Harleyowcem - odpowiada Jasio.
- A co robi młody Harleyowiec?
- Młody Harleyowiec jeździ na rowerze, pije oranżadę i się onanizuje...

_______________________________

Reporter pyta się przypadkowego faceta na ulicy: czy ma pan coś przeciwko żydom?
- Cyklon B. Odpowiada facet.

_______________________________

Mały Jasio przechodzi obok sypialni rodziców idąc po szklankę wody. Słysząc jęki i stękania zajrzał do rodziców i zastał rodziców uprawiających .Zanim ojciec zdążył zareagować Jasiu zawołał:
- O! Ja chcę na konika! Tato mogę Ci wskoczyć na plecy?
Ojciec zadowolony, że nie będzie musiał odpowiadać na inne pytania, zgodził się z widząc w tym możliwość dokończenia tego, co zaczął. Synek wskoczył mu na plecy i zaczęła się jazda. Wkrótce mama zaczęła jęczeć i stękać coraz głośniej i szybciej. Jasio woła:
- Tato, trzymaj się teraz mocno ! W tym momencie ja i listonosz zawsze przyśpieszamy!

_______________________________

Na lekcji pani mówi do Jasia:
-Jasiu do odpowiedzi!
-*******laj ruro!
-Ty gówniarzu jak ty się wyrażasz zaraz pójdziemy do dyrektora!
-Nie pójdę do dyrektora bo mu nogi śmierdzą!
No ale na siłę zaciągnęła Jasia do gabinetu dyrektora. Tam sytuacja się powtórzyła więc dyrektor postanowił zadzwonić do ojca Jasia. Wykręcił numer i w słuchawce usłyszał:
-...kancelaria pana premiera, proszę zostawić wiadomość.
W gabinecie dyrektora konsternacja, tylko Jasiu stoi uśmiechnięty. Nauczycielka lamentuje:
-Panie dyrektorze co teraz zrobimy ?!?
-Jak to co, ja idę umyć nogi a pani niech *******la !!!

_______________________________

Egzamin w szkole agenta CIA. Do sali wchodzi student. Instruktor mówi:
- W pokoju obok znajduje się twoja dziewczyna. Tu masz pistolet. Masz ją zabić w 30 sekund!
Po 30 sekundach student wraca i mówi:
- Sorry, nie mogłem tego zrobić..
Kolejny student. - W pokoju obok znajduje się twoja narzeczona. Masz tu pistolet. Rozkaz: zastrzel ją. Czas: 30 sekund - dyktuje instruktor.
Mija pięć minut, student wraca, prowadząc za rękę narzeczoną.
- Sorry, nie mogłem tego zrobić...
Następny student.
- W pokoju obok czeka twoja żona. Tu masz pistolet i masz ją zabić w ciagu 30 sekund! - mówi instruktor.
Student wchodzi do pokoju obok. Słychać kilka strzałów, a potem niesamowity rumor. Po 20 sekundach, lekko zziajany student wraca, poprawia ciemne okulary i mówi:
- Jakiś kretyn wpakował mi ślepaki do pistoletu? Musiałem ją zabić taboretem...

_______________________________

Józek, stary wędkarz, chce zaprosić Staska na ryby:
- Stasięk jedz ze mną w sobotę na ryby ..
- Józek, ale co ty mi proponujesz, przecież ja nigdy w
życiu żadnej ryby nie złowiłem, bo nie umiem...
- A co tu umieć? Nalewasz i pijesz...

_______________________________

Szpakowski i Szaranowicz komentują zawody w zaliczaniu panienek :
-Proszę państwa i przed państwem jako pierwszy zawodnik wystąpi Niemiec .
-I zaczyna tak ostro wziął się do roboty 1-erwsza,2-uga,3,5,10,15,20-esta PADL!!! .
-Bardzo dobry wynik , ale poczekajmy na następnego zawodnika Francuza.
-I zaczyna tak ostro wziął się tez odrazu do roboty 1-erwsza ,2,3,5,10,20,30,40,50 PADL!!! Tak proszę państwa fenomenalny wynik ale poczekajmy na ostatniego zawodnika HISZPANA zwanego szybkim lopezem .
-Lopez momentalnie ściąga spodnie i JEDZIE 1-erwsza,2,3,4,5,10,15,20,30,40,50,100-etna!!!,200 !!! 1 Sektor !! 2 SEKTOR!!! 3 SEKTOR!!! WLADEEEEEkkkkkkkk SPIEEEEEERRRRDDDDDAAAAAAaallllllllamyyyyyy!!

_______________________________

dzie garbaty o polnocy przez cmentarz i spotyka djabla ten sie go pyta:
-masz pieniadze
-nie
-a co masz
-garb
- to dawaj
nastepnego dnia idzie uradowany juz wyprostowany garbaty i spotyka kulawego. Opowiedzial mu cala historie i kulawy prubuje swoich sil.
wyskakuje diabel i sie pyta:
-ej masz pieniadze
-nie
-a masz garba
-nie
-to masz

_______________________________

Szpital Psychiatryczny :
wchodzi pielęgniarka do pokoju nr 1 , wszystkie głupki na suficie !
idzie dalej..
Wchodzi do pokoju nr 2 i tam też wszystkie głupki na suficie !
krzyczy do nich żeby poschodzili , zero reakcji , bięgnie szybko do dyrektora i opowiada jak się sprawa ma , dyrektor wyluzowany wchodzi do pierwszego pokoju :
jesień , jesień krzyczy , nagle wszystkie pospadały ,
idzie do drugiego pokoju :
krzyczy jesień , jesień a tu nic , zero reakcji , znowu krzyczy JESIEŃ JESIEŃ , na to jeden z głupków :
NIE WIDZISZ DEBILU ŻE TO JEST DRZEWO IGLASTE


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
DiaCon
Szeregowy
Szeregowy



Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 3 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cosmos

PostWysłany: Wto 21:02, 04 Kwi 2006 Powrót do góry

Jako DiaCon to chce dodac, ze kawały "religijne" sa naprawdę trefne, na żałosnym poziomie, trącą prostactwem małomiasteczkowych zakompleksionych prostaczków, ale coż...jakie środowisko takie żarty...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
snaakee
Major
Major



Dołączył: 15 Wrz 2005
Posty: 718 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zza 7 mórz

PostWysłany: Wto 21:49, 04 Kwi 2006 Powrót do góry

tak, kościół się strasznie boi żartów na swój temat. W zasadzie też nie bardzo takie żarty mi się podobają, jeżeli dotyczą sfery religii, ale jeżeli chodzi o same struktury kościelne i pewne działania, to trudno nie robić sobie z nich żartów. Kościół zamiast się obrażać, powinien dbać o własne szeregi (nawiązuje tu np. do znalezienia u księży pornografii dziecięcej).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Wto 22:05, 04 Kwi 2006 Powrót do góry

snakee a cóż Ci sie nie podoba w strukturach koscielnych???A moż e same struktury???Bez struktur, pewnych ram, określonych i jasnych zasad Kosciól nie przetrwałby nawet I wieku, a trwa juz dwa tysiąclecia...Oczywiście są pewne rzeczy, które jakoś rzucaja sie w oczy, a których autorzy to zazwyczaj "mali" ludkowie...a z tymi przypadkami pornografii dziecięcej to tylko odosobnione przypadki, ujawniane na zasadzie "zróbmy wszystko by zdyskredytowac Kosciół"...pozdrawiam...strona super!!!!!!!!
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)