Po kolędzie czy po kopertę?

Zajoncu!
Czytaj ze zrozumieniem!!! Poprawnie i bez fantazji. Nie rozbijaj moich postów na części, bo się gubisz! Pokaż w którym miejscu i w którym poście napisałem o księżach biznesmenach i jakichś wyjątkach? Czy prezes to zawód? Co tobie się wydaje, to twoja sprawa, jak rozumiesz to co czytasz, też! Nie staraj się na podstawie swoich błędnych domysłów wyciągać żadnych wniosków, będą zawsze fałszywe! Pilniej pobieraj ową naukę w liceum, seks to seks a sex nigdy nie będzie seksem, linux- linuksem, matrix-matriksem/ aczkolwiek nie jesteś pewien? Tłumaczysz czy odmieniasz?

Olix2- to po kiego stworzyliście "O wszystkim i o niczym"? jeśli mamy się uciszać?!

Logiku- a niby gdzie i kiedy namawiałem kogoś do bierności? To nie ten temat!

Pablo nawet nie probuje cie uciszyc. tylko jesli chcesz tlumaczyc podstawy wiary to utworz taki temat /masz taka mozliwosc/, bo nijak sie to miesci w temacie dotyczacym koledy i datkow zwiazanych z ta posluga.

Pablo 40 napisał:

Czytaj ze zrozumieniem!!! Poprawnie i bez fantazji. Nie rozbijaj moich postów na części, bo się gubisz!

Pokornie przyjmuję naganę.

Pablo 40 napisał:

Pokaż w którym miejscu i w którym poście napisałem o księżach biznesmenach i jakichś wyjątkach?

W moim ostatnim poście padło stwierdzenie "księża-biznesmeni". To jest taka metafora. Jeśli pobierasz jeszcze nauki w szkole podstawowej, to może spotkałeś się z takim wyrazem jak "przenośnia".

Pablo 40 napisał:

Czy prezes to zawód?

Tak. A czy ksiądz to zawód? Inaczej, czy duszpasterz to zawód? Czemu przyrównywałeś księdza do prezesa partii politycznej?

Pablo 40 napisał:

Nie staraj się na podstawie swoich błędnych domysłów wyciągać żadnych wniosków, będą zawsze fałszywe!

Czy byłbyś na tyle uczynny i wskazać mi moje jakże błędne domysły?

Pablo 40 napisał:

(...) seks to seks a sex nigdy nie będzie seksem, linux- linuksem, matrix-matriksem (...)

olix2 w jednym ze swoich postów napisał "matrixa" więc mu bezczelnie wytknąłem jego błąd pokazując odmianę na przykładach.*

---
Pablo: jeszcze jedna prośba do Ciebie. Jeśli jeszcze czegoś nie rozumiesz i jeśli tego chcesz, to bardzo Cię proszę - kieruj swoje pytania na priv.
Być może dam radę rozwiać Twoje wątpliwości. Aha, jedno zdanie zaznaczone jest "*". Zastosowano tam ironię. Znajdziesz na wikipedii co to. Metaforę (przenośnię) też.
---
olix2: Pablo 40 wytknął mi tak delikatnie błąd ortograficzny, że nie mogłem się powstrzymać Very Happy

---
Tak jak już zacząłem się czepiać wszystkiego to "modlitwa" jest bardziej monologiem z Bogiem, niż rozmową.

Zajoncu. Przeczytaj swoje posty jako jednolity tekst, porównaj również moje posty i wtedy zarzucaj niespójności i sprzeczności Biblii. Wyobraź sobie, że oprócz liceum i szkoły podstawowej, istnieją jeszcze i inne szkoły i uczelnie. W szkole z ogółnym wykształceniem, zdobywasz wiedzę ogólną a nie absolutną czy wszechstronną. Ja wiem czym różni się ksiądz od prezesa/ nie koniecznie partii politycznej/nie korzystając z wikipedii!. Ksiądz nie jest ascetą, może powinien być? nie wiem! Wiem jedno, to ludzie dają księdzu kasę. W kopercie czy bez, nie ma znaczenia! Wiele wody w rzece upłynie, nim zmienią się zwyczaje naszych babć i mam. Dawały, dają i będą dawać, jest to prawo każdej z nich. Lecz jest pewne "ale", ilość dawanej kasy nie jest brana pod uwagę na Sądzie Ostatecznym! A czy wy, nie bralibyście kasy, gdyby wam ją ktoś pod nos podkładał? Wątpię! Moja ostatnia antyteza, zobacz jakie bryki stoją przed Urzędem Pracy a jakie pod plebanią? Twierdzę, że siejesz popelinę zajoncu!

Pablo 40 napisał:

A czy prezes danej partii politycznej robi to społecznie? Czy członkowie partii nie płacą składek? Lekarze leczą ludzi społecznie? Nauczyciele uczą społecznie? bez brania za to pieniędzy?

Odnoszę takie wrażenie, że Twoim zdaniem "ksiądz" to zawód. Mylę się?

Pablo 40 napisał:

Ja wiem czym różni się ksiądz od prezesa/ nie koniecznie partii politycznej/nie korzystając z wikipedii!

Czy mógłbyś mi, a także innym, zaprezentować swój punkt widzenia na ten temat?

Pablo 40 napisał:

W szkole z ogółnym wykształceniem, zdobywasz wiedzę ogólną a nie absolutną czy wszechstronną.

Moim zdaniem samodzielnego myślenia w szkole nie uczą.

Złe wrażenie! nie mógłbym- nauka kosztuje! to twoje/ błędne /zdanie!

zajoncu napisał:

Odnoszę takie wrażenie, że Twoim zdaniem "ksiądz" to zawód. Mylę się?

Pablo 40 napisał:

Złe wrażenie!

Skoro Twoim zdaniem "ksiądz" to nie jest zawód, to bardzo proszę, wytłumacz mi przesłanie Twojego wcześniejszego posta.

Pablo 40 napisał:

Hmm! Jest jeszcze proboszcz z serialu"Plebania", jest wielu innych którzy nie mają super bryk! A czy prezes danej partii politycznej robi to społecznie? Czy członkowie partii nie płacą składek? Lekarze leczą ludzi społecznie? Nauczyciele uczą społecznie? bez brania za to pieniędzy? Czemu nie uczyłeś się dalej, np na księdza? Miałbyś kasę, brykę i co tylko chcesz! Ja jakoś u naszych księzy nie widzę super bryk, lecz u ludzi z półświatka którzy np wjadą w czyjś dom lub sklep. Więcej reali a mniej seriali!

Nu zajec!

Zacytuj proszę mój post w którym napisałem lub twierdzę, że ksiądz to zawód. Ja wyrosłem już z czytania tekstu sylabami! Przestań za mnie myśleć i mówić. Pouczasz co to metafora, ironia, a sam tego nie dostrzegasz! A na koniec pytanie: czy jesteś racjonalistą, ateistą czy antyklerykałem? Powróć do tytułu tego tematu.

Hehe, podoba mi się to "Nu zajec" :D

No i poraz kolejny:

Pablo 40 napisał:

Hmm! Jest jeszcze proboszcz z serialu"Plebania", jest wielu innych którzy nie mają super bryk! A czy prezes danej partii politycznej robi to społecznie? Czy członkowie partii nie płacą składek? Lekarze leczą ludzi społecznie? Nauczyciele uczą społecznie? bez brania za to pieniędzy? Czemu nie uczyłeś się dalej, np na księdza? Miałbyś kasę, brykę i co tylko chcesz! Ja jakoś u naszych księzy nie widzę super bryk, lecz u ludzi z półświatka którzy np wjadą w czyjś dom lub sklep. Więcej reali a mniej seriali!

To brzmi jak "a czy ksiądz robi to społecznie?"

Pablo 40 napisał:

czy jesteś racjonalistą, ateistą czy antyklerykałem?

Jestem ateistą. Ale to nie wyklucza innych "wariantów" :)

Nie, to nie brzmi jak....! Nudny jesteś, podaj cytat a nie interpretację! I wnieś coś konkretnego do tematu, nie posługując się czyimś zdaniem podzielonym na sylaby! Jesli nadal zamierzasz dzielić zdania na części, rób to sam. Ja nie zamierzam w tym uczestniczyć, powiedziałem co miałem do powiedzenia ww temacie. Jeśli nie rozumiesz, to tylko twój problem!

Pablo 40 napisał:

Nie, to nie brzmi jak....!

Jak co? Każdy jest odpowiedzialny za swoje słowa, więc w moim mniemaniu powinieneś być chociaż raz konsekwentny i gdy Ciebie ładnie się prosi o własną interpretację to ją napisać! Nie moja wina, że piszesz dwuznacznie...

Pablo 40 napisał:

I wnieś coś konkretnego do tematu, nie posługując się czyimś zdaniem podzielonym na sylaby!

Jakie zdanie? Jakie sylaby?

Nie moja wina, że jesteś CKM! Pa!